żeby zobaczyć księżyc, łypiący coraz bladziej ...
Żeby zobaczyć, co u koni, zwłaszcza, że wczoraj przybyły na przechowanie, konik polski i szetland (dziewczyna, czyli chyba szetlandka ? ). Trzeba sprawdzić jak sobie radzą i czy nie wygnały Dużych do lasu, żeby zaanektować wiaty i pastwiska na wyłączność.
Kucyk wczoraj był śnieżnobiały...
Wreszcie, wstaje się, żeby trochę się spokojnie powłóczyć i popatrzyć na śpiący dom.
Kończę już i ruszam do pracy, jest prawie 7 a jak wiadomo rolnik śpi a w polu mu rośnie : )
To są piękne chwile, ja miastowa, nie mam takich możliwości za bardzo.
OdpowiedzUsuńUwielbiam wschody słońca :) Pięknie u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńI enjoyed over read your blog post.
OdpowiedzUsuńYour blog have nice information, I got good idea from this amazing blog.
I am always searching like this type blog post. I hope I will see again…
ดูหนัง
U mnie własnie wstaje dzień...
OdpowiedzUsuńzawsze lubiłem wschody słońca, zimą nie za bardzo mogłem z tego korzystać ale teraz kredyt i kupno roweru i przed pracą krótka przejażdżka żeby się obudzić wraz z nowym dniem :)
OdpowiedzUsuńUroczo!!! A te mgły dodają tylko smaku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Świetne fotki.
OdpowiedzUsuńhttp://twoje-okna.com/mazowieckie/okna-plonsk